Wystarczy odpalić silnik, przejechać 10 minut w zajebistych okolicznościach cudów natury widocznych naokoło przez okno samochodu. Wysiąść i przedreptać po lesie i zobaczyć cuda jakie natura potrafi stworzyć w kilka dni na drzewach przy pomocy mgły i mrozu. Coś niesamowitego. A przy okazji pomysł realizacji zdjęć z lotu "opadającej wrony" :) , podczas zdjęć towarzyszyli mi Marcin z Ewą :)
pozdrawiam :-)
MARCIN Z EWĄ :)