piątek, 2 grudnia 2011

Wywiad

Wywiad przeprowadzony przez Elę Wodzińską studentkę IV roku filologii polskiej zaliczenia przedmiotu dziennikarstwo prasowe  internetowe






 Mój rozmówca, Dawid Skruch nigdy nie rozstaje się z aparatem. Fotografia jest dla niego sposobem na życie i pasją, która daje mu możliwość wyrażania siebie. To także ciężka praca, która wymaga dużo wysiłku, jednak nie wydaje się, aby Dawid narzekał, wręcz przeciwnie. O fotografii opowiada z wielkim zaangażowaniem i zamiłowaniem. Na stronie www.dawidskruch.blogspot.pl można obejrzeć jego prace i na własne oczy przekonać się co Dawid potrafi zrobić z aparatem. Rozmawialiśmy o fotografowaniu, o pracy Dawida, a także o jego planach, zarówno tych najbliższych, jak i tych trochę dalszych.

        
Kiedy aparat wpadł w Twoje ręce? Twoje pierwsze zdjęcie, pierwszy aparat, ogólnie jak to się wszystko zaczęło?
         Przygoda z aparatem zaczęła się już w wieku wczesnoszkolnym. Od zawsze mnie intrygowało, że wujek ma „coś” w ręce i to „coś” kieruje w moją stronę (śmiech), w miarę dorastania zacząłem się tym bardziej interesować, jeszcze wtedy były aparaty analogowe. Pierwsze zdjęcie, nie pamiętam kiedy wykonałem, pamiętam za to jak odkładałem każdy grosz na aparat.
         Co daje Ci fotografia, co Cię najbardziej kręci w fotografowaniu?
         Fotografia to przede wszystkim sposób na siebie, to wyrażanie siebie poprzez fotografie, kadry, które wykonujesz, to sposób życia. Co daje mi fotografia? Siłę do działania, do realizacji swoich planów czy marzeń. W fotografowaniu fajne jest to, że możesz wyrazić siebie, to też ciągłe poznawanie ludzi. Kręci mnie to, że pokazuję, przynajmniej staram się, pokazać świat od lepszej strony, świat, który jest niedostrzegalny gołym okiem i też to, że fotografia pozwala zapamiętać, uchwycić chwilę.

         Gdzie można zobaczyć Twoje zdjęcia?
         Moje prace można zobaczyć na www.dawidskruch.blogspot.pl, także w gazetach, portalach internetowych itp.
         Gdzie pracujesz i jak wygląda Twoja praca?
         Ha ha, obecnie jest tego trochę, ale jeśli chodzi o fotografowanie to pracuję dla tarnowskiego portalu www.twojtarnow.pl. Moja praca polega głównie na uwieńczeniu tego, co się wokół nas dzieje.
         Jak wygląda Twoja praca od kuchni?
         To ciągłe przepychanki, szturchnięcia, walka o dobry kadr, to godziny przed programem graficznym, to ciągle doskonalenie się, to przygotowywanie się do sesji, reportaży itp.
         To ciężkie zajęcie?
         Wbrew pozorom tak, ciężkie.
         Przeglądałam Twojego bloga i wygląda na to, że lubisz fotografować, ludzi, sytuacje, zdarzenia, czy to prawda? Szczególnie spodobały mi się zdjęcia z koncertów. Które zdjęcia Tobie się najbardziej podobają?
         Fotografuję głównie reportaże, często wydarzeniom towarzyszą emocje, zarówno miłe, jak i te niemiłe i starasz się to uwiecznić, pokazujesz drugie oblicza znanych ludzi, oblicza ukazujące jak taka osoba śmieje się, opowiada kawały, czy też wzrusza się itp. Zdjęcie, które mi się najbardziej podoba to zdjęcie wykonane podczas kwesty na starym cmentarzu w Tarnowie przedstawiające starą kobietę modląca się nad grobem, która w ręku trzyma różaniec. Dlaczego? Bo wyraża głęboką zadumę nad przemijaniem. Poza tym jest bardzo dużo zdjęć, które na prawdę mi się podobają, lecz trudno wszystkie spamiętać.
         Jaki masz aparat?
         Ktoś kiedyś powiedział, że to nie aparat robi zdjęcia, tylko osoba go trzymająca. Kwestia tego czym fotografujemy jest nieistotna, to przede wszystkim zależy od umiejętności osoby, która ma zdjęcia zrobić. Ja obecnie pracuje z aparatem zarówno cyfrowym, jak i analogowym.
         Dziś praktycznie każdy posiada coś takiego jak aparat cyfrowy, rośnie zainteresowanie fotografią. Co o tym myślisz? Czy to dobrze, czy źle?
         Tak myślę, że to bardzo dobrze. Każdy może uwieczniać co tylko zechce. W dobie epoki cyfrowej postęp jest tak duży, że prawie każdego stać na aparat, ten lepszy, czy ten troszkę gorszy, ale bez względu na to zawsze warto się rozwijać i inwestować w to, co się naprawdę lubi robić. 
         Jakie są Twoje największe sukcesy?
         Sukcesy są wtedy, gdy ludzie zaczepiają cię na ulicy i ci gratulują zdjęć i umiejętności. To jest bardzo miłe i zachęca do dalszej pracy.
         Czy jest coś o czym marzysz co jest związane z fotografowaniem?      
         Marzy mi się wyjazd na pole walki, do Afganistanu, Iraku, aby zrobić zdjęcia. Zawsze chciałem zrobić materiał o tym co się dzieje w innym kraju, w kraju niebezpiecznym i tajemniczym, w kraju niedostępnym dla wszystkich.    
         Słyszałam, że niebawem planujesz wystawę, zdradź coś na ten temat.        
         Wystawę planuję na styczeń. Będzie to wystawa zdjęć reportażowych. Prace te tworzyłem długimi miesiącami, będzie to w pewnym sensie mój dorobek fotograficzny. Wystawa odbędzie się w Ośrodku Kultury w Ryglicach. Myślę, że spodoba się ona zarówno widzom starszym, jak i młodszym. Można będzie zobaczyć zdjęcia z trzech różnych bloków tematycznych, ale nie chcę zdradzać co to dokładnie będzie.
         Co poza wystawą, masz jeszcze jakieś plany?
         Tak, planuję jeszcze zrobić projekt fotograficzny z pewnym artystą, który robi lalki i przedstawienia. Nie będę zdradzał kto to jest i czym się dokładnie zajmuje, ale jeśli projekt się uda to na pewno będzie o nim głośno.
         Traktujesz fotografię jako pracę?
         Fotografia to przede wszystkim moje hobby, które nabiera tempa i przynosi mi jakiś zysk, więc w pewnym stopniu jest to już praca.
         Czy jest coś takiego czego Ty jako fotograf nigdy nie chciałbyś robić?         
         Nigdy nie będę chodził za kimś z aparatem, aby przyłapać jakąś znaną osobę kiedy robi niedozwolone lub kompromitujące rzeczy. Myślę, że każdy coś takiego przerabiał i nikt nie chciałby być w taki sposób upokorzony. Natomiast rozumiem paparazzi i szanuję ich zawód, bo to jest naprawdę ciężki kawałek chleba. Ja sam mam kompromitujące czy ośmieszające zdjęcia różnych znanych osób :) i trzymam je głęboko w szufladzie.
         Inspirujesz się kimś lub czymś?     
         Osobą, która mnie inspiruje jest Tomasz Tomaszewski, znany i ceniony fotograf współpracujący z National Geographic, także Arturo Mari, osobisty fotograf Jana Pawła II.
         Pisujesz czasem coś ciekawego?
          Zdarzyło mi się raz, nie wiem jak wyszło, ale ukazało się w gazecie. Był to wywiad z moim serdecznym przyjacielem Jakubem Kwaśnym. Ogólnie staram się unikać form pisemnych, wszystko to, co chciałbym opowiedzieć staram się przedstawiać na zdjęciu.
         Fotograf powinien być czujnym obserwatorem?
         Nie rozstaję się z aparatem, bywa tak, że idąc ulicą widzę ciekawą sytuację, wyciągam aparat i robię zdjęcie. Dużo zdjęć właśnie zrobiłem tak przez przypadek.
         Zamierzasz swoją przyszłość związać z fotografią, jakieś studia itp.? Tak, jednak ciężko mi powiedzieć co będę robił za kilka lat. Wiem na pewno, że chcę iść dalej w tym kierunku, ponieważ to mnie nakręca i fascynuje. Planuję otworzyć własne studio fotograficzne, a czy się uda- zobaczymy.
         W takim razie powodzenia, mam nadzieję, że się uda. Dzięki za rozmowę!
         Dzięki
        
 Dziękuję Eli za zainteresowanie moją osobą i cieszę się że wybrała własnie mnie :-) Życzę także dużo owocnej pracy i nie ukrywam że liczę na współpracę.